Na ten dzien czekalem 11 miesiecy tzn od powrotu z poprzedniej podrozy.
Wnioski urlopowe wypisane, plecaki spakowane, dom zamkniety na cztery spusty, Lonely Planet jest - mozna ruszac!
W Gdyni o 20:35 wsiadamy w pociag relacji Gdynia - Warszawa i pewne napiecie towarzyszace przygotowaniom do kazdego wyjazdu zaczyna odpuszczac. Jest dobrze :)